piątek, 29 listopada 2013

Mini gry: "Omnibus", "Było sobie życie" i "Kalambury".

Co je łączy? Małe opakowania, karty z pytaniami lub hasłami i raczej jednorazowość. W związku z tym, że są to krótkie gry z niedużą zawartością, to nie da się w nie zagrać ponownie w krótkim odstępie czasu.

"Omnibus" zawiera 45 kart, z czego każda jest z innej dziedziny. Np. mamy pytanie: "Kto grał główną rolę męską w tym filmie?" i poniżej wymienionych 12 filmów (z tyłu znajdują się odpowiedzi na nie). Grając w 2 osoby jedna losuje kartę dla siebie i odpowiada, a druga sprawdza. Do gry jest dołączony notes i żetony, więc można również razem odpowiadać na te same pytania, a następnie sprawdzić odpowiedzi i zliczyć punkty.
"Było sobie życie. Pojedynki mistrzów" zawiera karty dzielące się na pytania łatwe i trudne, a dotyczą one ludzkiego organizmu. Dodatkowo mamy jeszcze układanki, które zbiera się podczas udzielenia poprawnej odpowiedzi, ale równie dobrze można po prostu zapisywać punkty i po ich zliczeniu ustalić kto jest "mistrzem".
"Kalambury", to nic innego jak pokazywanie lub rysowanie haseł. Ta mini wersja zawiera 20 kart (na każdej po 3 hasła), pionki, kostkę oraz małą planszę.

środa, 27 listopada 2013

Quiz o Polsce

Co zawiera gra?
-planszę
-97 kart z pytaniami i odpowiedziami (na każdej po 4 pytania)
-4 komplety z odpowiedziami (a, b, c)
-4 pionki i kostkę
-żetony i notes 
-klepsydrę 
-katapultę, 2 kulki i kubek
-instrukcję w formie książeczki
Wariantów gry może być kilka. Pierwszy, to taki w którym poruszamy się po planszy i w zależności od pola odpowiadamy na pytanie z dziedzin takich jak:
-historia (żółty)
-geografia (niebieski)
-kultura (różowy)
-przyroda (zielony)
Na niektórych kolorach znajdują się dodatkowe oznaczenia zadań, które należy wykonać przed udzieleniem odpowiedzi na pytanie. Są to:
-czerwona gwiazdka (strzelanie z katapulty)
-zd (powtórzenie prawidłowo zdania z "listy trudnych zdań", np. "Bo w naturze perzu leży, by się jak najszerzej szerzył" lub "Skarykaturalizowany prestidigitator")
-ort (napisanie poprawnie wyrazu z listy, np. chyży, rzeczułka)
Innym sposobem gry może być odpowiadanie przez wszystkich graczy w tym samym czasie na pytania lub "bawienie się" w wypowiadanie trudnych zdań, czy też sprawdzanie znajomości zasad pisowni. Wszystko zależy od zawodników i wybrania formy gry, która im najbardziej odpowiada. U nas gra nie cieszyła się zbytnio powodzeniem. Oprócz 2 zapisanych kartek w notesie nie widać na niej żadnych śladów użytkowania. Pytania pomimo podpowiedzi są dość trudne, ale ciekawym urozmaiceniem jest wypowiadanie trudnych zdań i nauka ortografii. Dałabym jej 4,5/10 punktów.

wtorek, 26 listopada 2013

TABU

To właśnie od "Tabu" zaczęło się stopniowe kupowanie nowych gier. Jak sama nazwa wskazuje, nie możemy tu używać pewnych słów, ale po kolei... 
Aby zagrać potrzeba, co najmniej 4 osób (muszą być 2 drużyny). W pudełku znajdziemy:
-270 kart (każda zawiera po 4 hasła z zakazanymi słowami)
-etui na karty dla opisującego hasła
-piszczałkę dla osoby sprawdzającej, która ją naciska, gdy dana osoba złamie zasady
-kostkę (jednak dla 4 graczy nie ma sensu jej używać)
-klepsydrę, notes i instrukcję.
Gra polega na tym, aby opisać osobie ze swojej drużyny jakieś hasło bez użycia zakazanych słów. Np. przy haśle: SYGNET nie możemy powiedzieć: pierścień, palec, obrączka, herb, biżuteria.
Za każde odgadnięte hasło otrzymujemy punkty, zaś za użycie słów tabu lub nie podjęcie się opisu danego wyrażenia mamy punkty minusowe.

Dla urozmaicenia i możliwości grania już w 2 osoby wymyśliłam swoje zasady, odwrotne do tych przedstawionych powyżej. Opierając się na nich należy odgadnąć hasło znając właśnie te zakazane słowa. Np. tyfus, Afryka, szczepionka, żołądek, choroba tropikalna. Odpowiedź znajduje się poniżej...
"Tabu" jak najbardziej polecam jako zabawę dla co najmniej 4 osób. Myślę, że warto ją mieć w swojej kolekcji, bo jest ciekawą alternatywą na spędzenie czasu ze znajomymi. Według mnie, to jedna z lepszych gier imprezowych.

poniedziałek, 25 listopada 2013

Gry teleturniejowe: "Milionerzy" i "Postaw na milion".

"Milionerów" chyba każdy zna. Obecnie teleturniej jak i gra zostały zapomniane. Gdy jakieś 13 lat temu ją dostałam, to szalałam z radości. Pomimo tylu lat nadal jest w całkiem dobrym stanie, bo bardzo o nią dbałam. 
Jeśli choć trochę chcielibyście poczuć się jak w prawdziwych "Milionerach", to musielibyście spotkać się w większym gronie, bo w końcu, co to za teleturniej bez publiczności? Jednak zawsze można też złamać zasady i np. grać w 2 osoby sprawdzając swoją wiedzę i zliczając punkty. U mnie było właśnie tak, że graliśmy w 2-3 osoby odpowiadając po kolei na 15 pytań (im "wyższe" pytanie, tym więcej punktów).
Karty z pytaniami są dwustronne, więc nie sugerujcie się środkową literą, która jest odpowiedzią na pytanie znajdujące się po drugiej stronie. Razem jest 980 kart, czyli aż 1960 pytań.
 Gra zawiera również czeki (każda suma w co najmniej kilku egzemplarzach), 5 ramek na pytania i odpowiedzi oraz żetony z kołami ratunkowymi.

POSTAW NA MILION jest znacznie nowszą i mniej znaną grą niż powyższa. Zawiera: planszę z 4 zapadniami, 400 dwustronnych kart z pytaniami, 40 plików pieniędzy po 25 tys.

Aby coś wygrać należy przejść przez 8 pytań. Początkowe 4 pytania zawierają po 4 możliwości odpowiedzi, 5-7 po 3 odpowiedzi, a ostatnie pytanie 2. Na samym starcie dostajemy pliki z pieniędzmi, które należy rozłożyć na zapadniach. Jeśli znamy odpowiedź na dane pytanie, to kładziemy wszystkie pieniądze na nią. W razie wątpliwości można rozłożyć na kilku zapadniach, pamiętając o tym, że zawsze co najmniej jedna zapadnia musi pozostać pusta. Pieniądze, które zostały rozłożone na niewłaściwych odpowiedziach tracimy.
Obie te gry miały wzięcie, gdy w naszej (piszę w liczbie mnogiej, bo nie wszystkie gry są moje) kolekcji nie było jeszcze wielu innych gier, o których będzie mowa w innych postach.

sobota, 23 listopada 2013

Scrabble

Zacznę od jednej z najpopularniejszych gier słownych, jaką są "Scrabble". Wydawałoby się, że ich zasad nie trzeba nikomu tłumaczyć, ale niedawno natknęłam się na kogoś, kto nie znał tej gry, a ja sama po raz pierwszy zetknęłam się z nią "dopiero" 5 lat temu. Głównie chodzi o ułożenie jak najwyżej punktowanych słów na planszy zawierającej zarówno zwykłe, jak i specjalne pola, takie jak: podwójna lub potrójna premia słowna, czy literowa. Pomimo popularności tej gry nie każdy chce lub potrafi dobrze w nią grać. Ja najczęściej gram właśnie w nią, bo jest idealna dla 2 osób. Raz idzie mi naprawdę dobrze, a innym razem fatalnie, ale ciągle się uczę.

Poniżej zdjęcie sprzed kilku lat przedstawiające moją pierwszą rozgrywkę w "Scrabble" (nie wiem tylko jakim cudem na planszy znalazło się słowo: "nia").
 
Jednak zwykłe "Scrabble" zastąpiłam ich nowocześniejszą wersją "Deluxe", która prezentuje się tak:
 Kilka uwag i wskazówek dla początkujących:
-można układać wyrazy w każdej formie, w jakiej występują (np. skokowi, uli, zaśmiałem)
-nie można układać nazw własnych
-istnieje wiele słów, o których nie macie pojęcia, a w słowniku występują (np.ghee, ćakra, ęsi)
-wyrazy należy układać tak, aby dawały jak najwięcej punktów, czyli najlepiej na polach premiowanych
-woreczek zawiera 100 liter, w tym 2 blanki, które zastępują każdą literę
-losuje się po 7 liter, a za ułożenie z całości dostajemy dodatkowe 50 punktów

 A tutaj dla porównania stara i nowa wersja: